Parę dni temu uszyłam swojego pierwszego tildowskiego anioła, ale śpiocha. Był to prezent dla małej dziewczynki o imieniu Amelka. Po uszyciu ładnie zapakowałam aniołka w celofan i wyglądało to super :)
Mam tylko jeszcze nadzieję, że nowej właścicielce się spodoba, ale tego dowiem się dopiero pod koniec sierpnia, gdyż wtedy śpioch poleci samolotem do małej Amelki aż do Irlandii :)
Oto parę fotek śpiocha:
Wspaniały aniołek:)
OdpowiedzUsuńUroczy:-)))
OdpowiedzUsuńśpioch wygląda ślicznie na pewno się spodoba:)
OdpowiedzUsuńPoduszeczka z imieniem tylko dodaje osobistego charakteru i uroku temu śpiochowi :)
OdpowiedzUsuńPiękny anioł-spioszek zapraszam też do mnie http://klubtilda.blogspot.com/ Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń