Na chwilę obecną trwają prace szyciowe nad prezentem dla Babci i Dziadka z okazji ich Święta.
Jak uszyję owy prezencik , to pokażę. Na razie mogę tylko zdradzić, że będzie to poszewka na poduchę, taka trochę większa od standardowego jaśka.
A w międzyczasie chcę pokazać więcej fotek mojego królika, którego już jakiś czas temu pokazywałam w poście, ale tylko na jednej, słabej jakości fotce :)
Pani Królik w granatowo ecru plaszczyku mierzy 42 cm - jest jak na razie największym, uszytym przeze nie królikiem z serii Tilda.
Fajowy i jaki duży:)
OdpowiedzUsuńŚliczniutki :)
OdpowiedzUsuńIm więcek pokazujesz królików, tym bardzej chcę je mieć :D
OdpowiedzUsuńzaczynam chorowac na takie zabawki..
OdpowiedzUsuńDobrze, że poświęciłaś jej osobny post, bo jest tego warta.
OdpowiedzUsuńMilusia:)
OdpowiedzUsuńKrólik świetny i płaszczyk rewelacyjny. :D Przesyłam ciepłe pozdrowienia:)))
OdpowiedzUsuńWitam Ciebie :)
OdpowiedzUsuń... chciała bym zaprosić Ciebie na mojego bloga do grona obserwarów , oraz po odbiór WYRÓŻNIENIA :)... uważam że to co robisz robisz z pasją i wielkim sercem ... a ja doceniam takich ludzi :))... pozdrawiam i Gratuluje! :) i oczywiście życzę wielu pomysłów :)) Beata