Dzisiejszy post będzie przedstawiał laluszkę, którą uszyłam przedwczoraj :) Jest to taka najnormalniejsza w świecie lalka - przytulanka :) Idealna do zabawy , przytulania oraz podczas zasypiania.
Jak na nią patrzę wydaje mi się, że powinna nazywać się Zuzia :) Może to przez te kucyki hehe.
Także lalka ma 43 cm wzrostu, jest mięciutka i bardzo kolorowa. Włosy, kucyki i oczy ma z filcu.
Ubranko uszyte z bawełnianego materiału.
P.S. Mam nadzieję, że lalka bardziej Wam się spodoba, gdyż mój poprzedni post z bukietem kusudama nie cieszył się popularnością :(
Dostał tylko 1 komentarz :]
P.S. Życzę miłego Weekendu !
Laleczka jest słodka! Fajny pomysł z włoskami z filcu :) Rewelacyjne ma rajtki :P
OdpowiedzUsuńAniu jak dla mnie bukieciki żywe mają to coś, piekne były te kolorowe, nie lubię po prostu niebieskiego;)) a lala jest słodka jak malinka.POzdrawiam Anulek
OdpowiedzUsuńśliczna i duuża :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńLaleczka bardzo ładna :-)
OdpowiedzUsuńcudowna Zuzia! moja wnusia też ma lalę szmaciankę, którą uszyła dla niej ś.p. prababcia, czyli moja mama- i będę jej strzegła by zawsze była z Julcią
OdpowiedzUsuńPrzeurocza laleczka:)
OdpowiedzUsuńŚliczna laleczka♥
OdpowiedzUsuńCudna!!
OdpowiedzUsuńAle ślicznotka!
OdpowiedzUsuńsłodka lala...
OdpowiedzUsuńCudna lala...zapraszam po wyróżnienie i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńAle słodkie szyjątko!
OdpowiedzUsuńW sam raz do tulenia przez jakąś małą królewnę:)
Pozdrawiam cieplutko:))
urocza:)
OdpowiedzUsuń