A ja ciągle szyje i szyje te kopertówki :) Chyba na prawdę w końcu muszę usiąść i uszyć jakąś laleczkę tildowską, bo aż się za nimi stęskniłam :)
Może jutro znajdę trochę czasu i uda mi się jakąś anieliczkę uszyć :)
Przyznam, że dziś był taki piękny dzień- ciepły i słoneczny...to sobie rano uszyłam dwie kopertówki...a później opalanko na słoneczku wygodnie na leżaczku :) Ach...od razu samopoczucie jest lepsze niż podczas tych ostatnich deszczowych dni.
Także przedstawię nowe kopertówki i uciekam poczytać książkę przed snem:) A jutro na wieczór szykuje się grill u rodziców, także mam nadzieję, że będzie wesoło i sympatycznie :)
Lubię bardzo twoje torebki, kopertówki nigdy nie nosiłam póki co torebka w wersji maxi albo mała listonoszka w biegu, może czas zacząć;-)) Są wyjątkowe!
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają,śliczne kolory.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŁadnie Ci wyszły te kopertówki - są całkiem fajne ;) Zazdroszcę talentu krawieckiego ;D Też przydałyby mi się takie cudeńka :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Joanna z THE VIOLIN STYLE
PS. U mnie jest nowa stylizacja z unikalnymi spodniami a'la BLACK MILK + 2 konkursy :) Będzie mi bardzo miło jak zajrzysz :)
Bardzo ładna torebeczka:-))) i fajne kolorki:-))
OdpowiedzUsuńPiękna wyszła! Dodatkowo podoba mi się Twój sowi wisior. Pozdrawiam,
OdpowiedzUsuńŁadna kopertówka i pojemna :)
OdpowiedzUsuń