piątek, 25 maja 2012

Szyję i szyję...

Ostatnio mało co tu piszę, bo ciągle coś szyję...
ale to dobrze, bo przynajmniej mam trochę zajęcia :)

Tak powstały na przykład:

kapciuszki - balerinki zamszowe dla małej dziewczynki
(dł. wkładki ok 12 cm)



oraz broszka - kwiat tilda



oraz kilka sztuk laleczek tilda, ale akurat są to takie, które już szyłam, więc nie będę powtarzać zdjęć :) Czasem fajnie, że jeden egzemplarz laleczki tak się spodoba, że trzeba uszyć go jeszcze np. w dwóch egzemplarzach :)
Tylko trochę mam problemy z doborem materiału...bo obawa, że nie starczy zawsze jest, gdyż przeważnie szyję anioły w pojedynczych egzemplarzach :)

4 komentarze:

  1. No kochana,najważniejsze to,że masz co szyć:)A szyjesz ślicznie więc i powtórki robić trzeba.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Kapciuszki są śliczne, a broszka wręcz wspaniała. Muszę wreszcie spróbować uszyć te kwiatuszki.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak ja lubię te broszkiiiiii!Niestety szyć nie umiem,mogę tylko podziwiać u Ciebie.
    Dziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Fajna broszka w jednym z moich ulubionych kolorków. Kapcie takie radosne :) wybacz brak komentarzy pod tildami, (pisałam, ze nie lubię tego typu lalek)

    OdpowiedzUsuń