Ostatnio mało co tu piszę, bo ciągle coś szyję...
ale to dobrze, bo przynajmniej mam trochę zajęcia :)
Tak powstały na przykład:
kapciuszki - balerinki zamszowe dla małej dziewczynki
(dł. wkładki ok 12 cm)
oraz broszka - kwiat tilda
oraz kilka sztuk laleczek tilda, ale akurat są to takie, które już szyłam, więc nie będę powtarzać zdjęć :) Czasem fajnie, że jeden egzemplarz laleczki tak się spodoba, że trzeba uszyć go jeszcze np. w dwóch egzemplarzach :)
Tylko trochę mam problemy z doborem materiału...bo obawa, że nie starczy zawsze jest, gdyż przeważnie szyję anioły w pojedynczych egzemplarzach :)
No kochana,najważniejsze to,że masz co szyć:)A szyjesz ślicznie więc i powtórki robić trzeba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kapciuszki są śliczne, a broszka wręcz wspaniała. Muszę wreszcie spróbować uszyć te kwiatuszki.
OdpowiedzUsuńJak ja lubię te broszkiiiiii!Niestety szyć nie umiem,mogę tylko podziwiać u Ciebie.
OdpowiedzUsuńDziękuję za udział w moim candy i pozdrawiam.
Fajna broszka w jednym z moich ulubionych kolorków. Kapcie takie radosne :) wybacz brak komentarzy pod tildami, (pisałam, ze nie lubię tego typu lalek)
OdpowiedzUsuń