sobota, 23 listopada 2013

Znów przy maszynie...

Kilka dni temu napisała do mnie przemiła Pani Aneta, że podobają jej się moje króliki inspirowane Tildą i czy mogłabym uszyć takiego dla jej synka. Oczywiście bardzo się ucieszyłam i czym prędzej zgodziłam. Królik ma być prezentem dla synka Pani Anety - małego Antosia.
Materiały, jakie użyłam do jego uszycia to błękitny filc, tkanina na ciałko to 100 % bawełna, czapeczka to milutki i cieplutki materiał w kolorze brązowym, zaś wewnętrzna strona płaszczyka to tkanina w kolorze ciemno siwym. Królik mierzy 30 cm.
Jak Wam się podoba ?





A taki oto mam widok z okna w naszym pokoju .... czyli typowa angielska uliczka z domkami ;)
W sumie nic ciekawego, a tym bardziej ładnego - szczególnie jesienią, kiedy jest tak szaro i pochmurnie :)


6 komentarzy:

  1. Strasznie bawią mnie takie lale we "współczesnych" strojach:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetny jest ten króliczek:)
    A widok z okna dość...smutny, chyba:)

    OdpowiedzUsuń
  3. A ja zakochana jestem w Anglii... Byłam tam kilkakrotnie, uwielbiam te małe uliczki, stylowe domki, mikroskopijne ogródeczki, śpiew ptaków nad ranem.wszędobylskie gile. Widok z okna masz uroczy:)

    OdpowiedzUsuń
  4. śliczny króliczek:) uwielbiam takie Brytyjskie domki:)

    OdpowiedzUsuń
  5. rewelacyjny :) musiałaś się przy nim nieźle napracować :) Szacuneczek :)

    OdpowiedzUsuń